Dane, którymi dysponuje Ministerstwo Edukacji Narodowej, jasno pokazują że w kraju brakuje programistów. Pracę w tym zawodzie, na różnych szczeblach, mogłoby podjąć od razu nawet 50 tysięcy osób. To wielka luka na rynku pracy, z którą nie tylko Polska ma problem.
W trakcie VIII Europejskiego Kongresu Gospodarczego gościł w Katowicach James Whittaker, Distinguished Technical Evangelist w Microsofcie. W swoim wystąpieniu podkreślał, że tempo zmian w dziedzinie nowych technologii jest obecnie tak szybkie, że maszyny już wkrótce będą przejmować obowiązki pracowników z kolejnych branż.
- Jeśli chcecie, by wasze dzieci były częścią przyszłości, nauczcie je programować. To jest najważniejsza umiejętność. Jeżeli przyjrzycie się wszystkim zawodom, to one są w upadku. Ostatni człowiek, który będzie zarabiał na życie będzie programistą - mówił James Whittaker.
Z tą tezą zgadzają się programiści z Polski, którzy rozwijają u nas tzw. bootcampy programistyczne, kilkutygodniowe, bardzo intensywne kursy, które w założeniu mają gwarantować absolwentowi pracę w zawodzie programisty.
- Dla nas wydarzenia takie jak Europejski Kongres Gospodarczy dają możliwość pozyskania firm do współpracy. Później możemy umieszczać w nich naszych absolwentów - tłumaczy Marcin Mazur z Coders Lab - Szkoły Programowania.
O tym, jak wygląda w Polsce zapotrzebowanie na specjalistów z branży IT, można się dowiedzieć oglądając naszą rozmowę z Marcinem Mazurem.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: 50 tysięcy programistów potrzebnych w Polsce od zaraz