-
AK
Opublikowano: 19 mar 2018 0:01
Projekt nowego Kodeksu Pracy do, którego dotarli dziennikarze PulsHR.pl i WNP.PL, stara się unormować zjawisko, które szeroką falą rozlało się po polskiej gospodarce - samozatrudnienie, przez wielu ocenianie jako patologia rynku pracy.
- W projekcie nowego Kodeksu pracy stworzono kategorię „samozatrudniony ekonomicznie zależny”.
- Odnosi się ona do osób, które będą świadczyć pracę jako samozatrudnione w wymiarze co najmniej 21 godzin na tydzień, przez okres co najmniej 182 dni.
- Liczbę samozatrudnionych w Polsce Eurostat oblicza na około 2,8 mln osób, co stanowi 18 proc. populacji w wieku produkcyjnym. To osoby pracujące na umowę-zlecenie, umowę o dzieło lub mające zarejestrowaną działalność gospodarczą.
Projektodawcy już w 1 artykule, paragraf 2, nowego Kodeksu uwzględniają samozatrudnienie jako formę pracy zarobkowej. W artykule 50. dodają zaś, że istotne wątpliwości dotyczące ustalenia, czy praca jest wykonywana w formie zatrudnienia czy samozatrudnienia, sąd rozstrzyga na korzyść zatrudnienia. Pracodawca zaprzeczający istnieniu stosunku pracy ma obowiązek przeprowadzenia dowodu, że praca nie jest wykonywana pod jego kierownictwem. To tzw. domniemanie zatrudnienia.
Samozatrudnienie jednak nie zniknie całkowicie. Projekt nowego kodeksu powołuje kategorię „Samozatrudnionego ekonomicznie zależnego” i poświęca mu cały dział IX.
Generalnie, według nowego Kodeksu pracy, jeśli zostanie on przyjęty w projektowanym kształcie, samozatrudnionym ekonomicznie zależnym staje się osoba zajmująca się świadczeniem usług, wykonująca je samodzielnie na rzecz konkretnego przedsiębiorcy, jednostki organizacyjnej niebędącej przedsiębiorcą lub gospodarstwa rolnego (kontrahent), w sposób bezpośredni, przeciętnie w wymiarze co najmniej 21 godzin na tydzień, przez okres co najmniej 182 dni (art. 177. § 1).
De facto więc, wszyscy, którzy świadczą usługi dla pracodawcy (kontrahenta) w formie zbliżonej do co najmniej do połowy etatu, mogą otrzymać status samozatrudnionych ekonomicznie zależnych.
Samozatrudniony staje się samozatrudnionym ekonomicznie zależnym po upływie okresu, o którym mowa w § 1, niezależnie od liczby umów zawartych między stronami. Samozatrudniony traci status samozatrudnionego ekonomicznie zależnego, po każdym okresie 91 dni, w którym liczba godzin świadczonych usług jest niższa od liczby, o której mowa w § 1. Samodzielnego charakteru świadczenia usługi przez samozatrudnionego ekonomicznie zależnego nie wyłącza zatrudnianie przez niego pracowników okazjonalnie i w ograniczonym zakresie.
Jest jeszcze inna furtka do statusu samozatrudnionego ekonomicznie zależnego. Może go mieć osoba, której praca polega w dominującej części na przekazywaniu lub stosowaniu wiedzy specjalistycznej lub zajmuje pozycję zarządzającego, o ile osiąga osiąga średnie dochody za godzinę pracy w wysokości co najmniej 5-krotności stawki godzinowej wynikającej z minimalnego wynagrodzenia za pracę. Samozatrudnionym ekonomicznie zależnym staje się niezależnie od okresu wykonywania usług, jeżeli jest to praca okazjonalna, której wymiar jest dłuższy niż 32 godziny miesięcznie.
Ustawodawca chce też uregulować sprawę dni wolnych dla osób samozatrudnionych.
Co bardzo istotne, samozatrudnieni ekonomicznie zależni mogą być objęci układem zbiorowym pracy w zakresie ustalonym przez strony układu.
I co nie mniej ważne, projektodawca nakłada na kontrahenta (pracodawcę) obowiązek informowania samozatrudnionego, na jego wniosek, o wolnych miejscach pracy. We wniosku wskazuje się rodzaj pracy, do której samozatrudniony ekonomicznie zależny ma kwalifikacje umożliwiające podjęcie zatrudnienia u kontrahenta. Innymi słowy, gdy tylko w firmie zwolni się etat, samozatrudniony powinien o tym wiedzieć.
Przewiduje się także sytuacje związane z chorobą lub ciążą.
Czytaj nasze wcześniejsze publikacje ujawniające projekt Kodeksu pracy:
Trzy nowe formy pracy zmienią Polskę?
Odszkodowanie za mobbing będzie wkrótce kosztować całą pensję?
Niewykorzystany urlop? Pracodawca zapłaci podwójną pensję
KOMENTARZE (5)