W Polsce rynek zamówień publicznych stanowi ogromna część rynku - wart jest ok. 150 mld zł., co stanowi ok. 12 proc. produktu krajowego brutto.
Zrinka Perčić, radca prawny w Centrum Zamówień Publicznych podkreśla, że przez 10 lat większość nowelizacji uzasadniano koniecznością dostosowania do prawa Unii Europejskiej i tak będzie na pewno w następnych latach. Według niej, nie tyle jednak prawo było niedoskonałe, co praktyka jego stosowania. – Nie brakuje nam przepisów, ale odwagi i wyobraźni w jego stosowaniu – mówi.
Dlatego według niej, musi się zmienić podejście, do tego jak stosować różne kryteria oceny ofert.
Na czym ustawodawca powinien się skupić jeśli w przyszłości będzie chciał zmieniać obowiązujące prawo? Jak mówi Elżbieta Gnatowska, ekspert Instytutu Allerhanda, obecna ustawa, obowiązująca od 2004 r. jest już trochę „zmęczona” i należałoby ja zastąpić nową.
– Ustawa była nowelizowana wielokrotnie, ostatnio w sierpniu tego roku, gdzie zdecydowano, że najważniejszym kryterium nie musi być najniższa cena. Jest ona jednak nieprzejrzysta, mimo, że niektóre kwestie reguluje bardzo szczegółowo.
– Dlatego nowe regulacje powinny być prostsze, mniej sformalizowane, bardzo dbające o zasady uczciwości i przejrzystości, ale pozwalające jednocześnie na skupienie się nad kwestiami zakupowymi – mówi Elżbieta Gnatowska.
Według badania przeprowadzonego przez PARP, zaledwie 1/4 z najmniejszych firm jest aktywna na rynku zamówień publicznych.
Największym wyzwaniem dla przedsiębiorców są kwestie formalne, związane np. z zebraniem odpowiedniej dokumentacji.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Czas na zmianę prawa zamówień publicznych