Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
To problem, który narasta coraz bardziej zarówno w Polsce, jak i w innych krajach Europy. Chodzi mianowicie o depopulację, czyli spadek liczby ludności, szczególnie w miastach i miasteczkach.
I wylicza, że jest tylko kilka miast, na czele z Warszawą i Krakowem, które zyskują mieszkańców. A reszta miast ich traci.
Utrata mieszkańców oznacza ostrą weryfikację planów inwestycyjnych
̶ A to oznacza, że wszyscy muszą się zastanowić nad weryfikacją planów inwestycyjnych dotyczących placówek szkolnych, dróg, usług komunalnych czy komunikacji publicznej - podkreśla Rafał Kerger.
Przyczyną depopulacji jest niski przyrost naturalny oraz emigracja Polaków za chlebem
̶ Przyczyną takiego stanu rzeczy są m.in. migracje zagraniczne oraz niski przyrost naturalny - wyjaśnia Robert Gwiazdowski z Centrum im. Adama Smitha.
Tymczasem naród się nie rozwija bez kołysek
Jak podkreśla, świat nie zna przykładu rozwoju gospodarczego bez kołysek.
̶ To roczna praca każdego narodu jest funduszem, który zaopatruje go we wszystkie niezbędne rzeczy do życia. Ta praca składa się z ilości pracujących i ich wydajności, a braków w ilości nie nadgonimy tylko wydajnością – mówi ekonomista.
Województwo opolskie ma pomysł na odwrócenie negatywnych trendów
̶ Poważny problem z depopulacją ma województwo opolskie, które jako pierwsze w kraju zdiagnozowało skalę tego zjawiska, i próbuje odwrócić ten negatywny trend - mówi Roman Kolek − Wicemarszałek Województwa.
Jak dodaje, jednym z pomysłów jest bon opiekuńczy dla rodzin.
̶ W ten sposób chcemy zwiększyć ich poczucie bezpieczeństwa w formie usług i świadczeń społecznych dla rodzin, tak aby zachęcić do pozostania w regionie – tłumaczy wicemarszałek.
Przypomina też o programie 500+, również poprawiającym jakość życia w rodzinach.
Ważne są stabilne miejsca pracy
̶ Ponadto w walce z depopulacją bardzo ważne jest tworzenie nowych miejsc pracy - dodaje Janusz Buda, zastępca prezydenta Jastrzębia Zdroju.
Szczególnie, gdy te zdominowane są przez jeden zakład pracy - w tym przypadku z jedną z największych w Europie kopalń węgla koksującego.
- Dlatego staramy się przyciągnąć nowych inwestorów - mówi.
Stalowa Wola stawia na lokalną gospodarkę i programy dla młodych rodzin
Z problemem wyludniania walczy też Stalowa Wola. Jak odkreśla prezydent miasta Lucjusz Nadbereżny, najważniejszym elementem jest silna lokalna gospodarka, stabilne miejsca pracy.
- A do tego dodajemy komponenty, takie jak programy rodzinne, inwestycje w żłobki, przedszkola. Miasto chce budować bloki komunalne czynszowe - dodaje.
A jeśli obecne trendy demograficzne się nie zmienią, to według prognoz Głównego Urzędu Statystycznego, do 2050 roku ubędzie ponad 3 mln Polaków.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Depopulacja, czyli polskie miasta się wyludniają. Jak sobie radzą z tym wielkim problemem?