Spółka wzięła pożyczkę z Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI) na projekt za 1,5 mld zł. Większość tych pieniędzy ma trafić do naszego kraju.
- Potwierdzam, że zawarliśmy umowę. Nie ujawniamy jednak szczegółów planów inwestycyjnych, bo nie chcemy, by poznała je konkurencja - mówi Anders Edholm, rzecznik szwedzkiej firmy.
Trochę szczegółów ujawnia bank. Pożyczka potrzebna jest na inwestycje warte 450 mln EUR (1,5 mld zł). Z bankowych pieniędzy 14,9 mln EUR (50,5 mln zł) trafi na Węgry, tyle samo do Rumunii, 40 mln EUR (135,6 mln zł) do Szwecji, a - uwaga - 150 mln EUR (508,5 mln zł) do Polski. Drugie tyle dołoży koncern. Dlatego wiadomo, że w naszym kraju ma wydać 300 mln EUR (1,02 mld zł).
- To olbrzymia kwota, jak na branżę AGD. Aż trudno sobie wyobrazić, na co można te pieniądze wydać - komentuje przedstawiciel konkurencji.
Dla porównania: Bosch Siemens Hausgeräte wydał w naszym kraju łącznie 175 mln EUR (593,2 mln zł), a inwestycje Indesita, gdy już zakończy on projekty w dwóch fabrykach w Radomsku, sięgną 240 mln EUR (813,6 mln zł).
- Gdyby Electrolux zainwestował w Polsce kolejne 300 mln EUR, stałby się największym inwestorem zagranicznym w branży AGD w ostatnich pięciu latach - komentuje Paweł Wojciechowski, prezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych.
Z informacji EBI wynika, że chodzi o inwestycje w badanie i rozwój produktów, zwiększenie mocy produkcyjnych oraz unowocześnienie fabryk w Polsce, Rumunii oraz na Węgrzech.
- Nie mamy w tym momencie planów budowy kolejnych zakładów w Polsce - twierdzi Anders Edholm.
A jednak. Electrolux wybuduje dwie nowe fabryki obok już działających zakładów w Świdnicy i Żarowie. W pierwszym produkuje kuchenki, w drugim zmywarki.
- W maju wydaliśmy zezwolenie na drugi projekt w Żarowie. Firma zainwestuje 40 mln zł w fabrykę, w której zatrudni 504 osoby. Na początku czerwca odebrała zezwolenie na drugi projekt w Świdnicy. Tu chce zainwestować 74 mln zł i stworzyć 300 nowych miejsc pracy - wylicza Mirosław Greber, prezes Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
W tej strefie Electrolux ma jeszcze zakład pralek w Oławie. Z kolei w katowickiej strefie (KSSE), w Siewierzu, firma produkuje suszarki do ubrań.
- Nie mamy żadnego nowego projektu z tej firmy - mówi Andrzej Pasek, wiceprezes KSSE.
- Przedstawiciele koncernu nie wspominali o nowej inwestycji w Oławie - dodaje Mirosław Greber.
Nowe fabryki mogą pojawić się gdzie indziej, a decyzje o ich budowie mogą zapaść nieco później.
Częścią pięcioletniego planu firmy, który ma się zakończyć w 2009 r., jest przenoszenie zakładów do Polski. Największy w Europie i drugi na świecie producent AGD zamierza przenieść do Europy Wschodniej i Azji połowę produkcji. Już zamknął osiem z 30 fabryk w Europie Zachodniej. Ostatnio zapowiedział, że zlikwiduje 750 miejsc pracy we włoskich wytwórniach lodówek. Dzięki tej jednej decyzji od 2010 r. będzie rocznie oszczędzał 200 mln SEK (72,4 mln zł), choć w związku z likwidacją miejsc pracy najpierw zapłaci 600 mln SEK (217,1 mln zł). Właśnie lodówki mogą być produkowane w Polsce.
- Tego firma jeszcze w naszym kraju nie ma - przewiduje osoba z konkurencji.
- Może też inwestować w urządzenia AGD do zabudowy. Nikt tego w Polsce jeszcze nie robi - dodaje inna osoba z branży.
Branża AGD docenia Polskę
Łatwiej wymienić firmy, które w naszym kraju nie mają fabryk, niż te, które są obecne. Inwestują tu na potęgę.
BSH Bosch und Siemens Hausgeräte, Indesit, Whirlpool, LG, Electrolux i Fagor Electrodomesticos - oto zagraniczni producenci AGD, którzy mają fabryki w Polsce. Nie można zapominać o rodzimych Amice i Zelmerze. Łódź jest europejskim centrum produkcji AGD. W tutejszej specjalnej strefie ekonomicznej są obecne m.in. Indesit i BSH.
- Do końca tego roku nasze inwestycje sięgną 240 mln EUR. W Łodzi mamy dwie fabryki: kuchenek i lodówek, a we wrześniu otworzymy w Radomsku dwa kolejne zakłady: pralek i zmywarek. Dziś zatrudniamy 2,7 tys. osób, do końca roku przekroczymy 3 tys. - mówi Marco Zini z Indesit Company Polska.
- BSH wydał w Polsce 175 mln EUR. Zatrudniamy 1,4 tys. osób, mamy trzy zakłady w Łodzi, produkujemy pralki, zmywarki i suszarki do ubrań. Mamy też centrum badawczo-rozwojowe. Pracuje tu kilkudziesięciu inżynierów - opowiada Andrzej Maślak, rzecznik BSH.
Drugie zagłębie AGD to Dolny Śląsk. We Wrocławiu obecne są i Whirlpool, i Fagor.
- W biurze sprzedaży w Warszawie i fabryce Polara we Wrocławiu pracuje 2,7 tys. osób. Zakład produkuje lodówki, zmywarki, płyty grzewcze i piekarniki do zabudowy - mówi Urszula Sośkiewicz reprezentująca Whirlpool.
Whirlpool kupił markę i fabrykę Polar za 23 mln zł. Potem zainwestował ponad 670 mln zł w jej rozwój. Fagor Mastercook ma we Wrocławiu pięć fabryk: kuchenek, pralek, lodówek i piekarników. Od 1999 r. do końca 2007 r. zainwestował 392 mln zł.
- Zatrudniamy 2 tys. osób - dodaje Anna Lech, rzeczniczka spółki.
LG Electronics produkuje w Kobierzycach nie tylko telewizory, ale także lodówki i pralki. Ta fabryka kosztowała 250 mln zł
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Electrolux wyda miliard w Polsce