XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Francuzi nie chcą reformy prawa pracy prezydenta Macrona

Francuzi nie chcą reformy prawa pracy prezydenta Macrona
Fot. Adobe Stock/PTWP. Data dodania: 20 września 2022

Niemal 200 demonstracji przeszło we wtorek przez francuskie miasta, po raz pierwszy od wyboru w maju Emmanuela Macrona na prezydenta. Protestowano przeciw rządowym zmianom w kodeksie pracy, ograniczającym - według związków zawodowych - prawa pracowników.

  • W Paryżu ok. 24 tys. uczestników niosło transparenty z hasłami przeciw rozporządzeniom rządu
  • Francuskie związki wskazują, że nowy kodeks pracy umożliwi nadmierną łatwość zwalniania pracowników, zmniejszanie odszkodowań za bezprawne zwolnienia i ułatwianie zwolnień zbiorowych.

Na prowincji w pochodach wzięło udział ponad 100 tys. osób - powiedział Philippe Martinez, sekretarz generalny centrali związkowej CGT, która wraz z mniejszymi centralami Solidaires i FSU oraz studenckim związkiem Unef wzywała do demonstracji.

- To początek, który wygląda na udany - oświadczył przywódca CGT, rozmawiając po południu z dziennikarzami na placu Bastylii w Paryżu przed wyruszeniem pochodu.

Podstawowe zarzuty związków wobec zmian w kodeksie pracy to nadmierna łatwość zwalniania pracowników, zmniejszenie odszkodowań za bezprawne zwolnienia i ułatwienie zwolnień zbiorowych, a także możliwość pomijania związków zawodowych w negocjacjach między pracodawcami a pracownikami.

Do demonstracji związkowych przyłączyli się właściciele lunaparków i innych ulicznych rozrywek. Protestowali oni przeciw zarządzeniom poprzedniego rządu, nie mającym nic wspólnego z kodeksem pracy. Od rana blokowali ulice i drogi, co spowodowało ogromne korki i zwiększyło bałagan spowodowany częściowym strajkiem kolei i transportu miejskiego.

W Paryżu ok. 24 tys. uczestników niosło transparenty z hasłami przeciw rozporządzeniom rządu "niszczącym prawa nabyte pracowników i rozbijającym kodeks pracy". Taką frekwencję obserwatorzy protestów uznali za sukces.

Choć spośród trzech wielkich central związkowych do manifestacji wezwała tylko CGT, wśród maszerujących było wiele proporczyków i oznak innych związków, a na wietrze kołysały się balony central związkowych, które oficjalnie nie brały udziału w pochodzie - Force Ouvriere i CFDT.

Sekretarz generalny CFDT Laurent Berger podkreślił w porannym wywiadzie radiowym, że jego związek, podobnie jak CGT, odrzuca większość zmian zawartych w dekretach reformujących kodeks pracy.

Nawiązując do zeszłotygodniowej wypowiedzi prezydenta Macrona, który stwierdził, że nie cofnie się przed "leniwcami", "cynikami" i "ekstremą", sekretarz generalny CGT Philippe Martinez stwierdził, że "tymi słowami Macron obraził Francuzów".

Na pytanie, dlaczego manifestuje, Marie, trzydziestoletnia pracownica francuskich kolei, odpowiedziała: - To dopiero początek: ludzie są coraz bardziej zgorzkniali, coraz bardziej rozczarowani posunięciami, które biją ich po kieszeni i pomagają wzbogacać się bogatym.

Około pięćdziesięcioletni nauczyciel Jean-Pierre Tingaud wyraził niepokój z powodu "arogancji prezydenta" i jego "pogardy dla maluczkich". "Jeśli tak dalej pójdzie - powiedział - za 5 lat wybrany może być kandydat populistyczny, o wiele bardziej ekstremistyczny niż Marine Le Pen", szefowa skrajnie prawicowego Frontu Narodowego, którą Macron pokonał w tegorocznych wyborach.

Ze spokojnymi, pogodnymi szeregami związkowców kontrastowała kilkusetosobowa, zwarta kolumna ubranych na czarno młodych mężczyzn z chustami zasłaniającymi twarze. W niewielkiej odległości od placu Bastylii zaczęli rzucać czym popadło w policjantów, którzy w odpowiedzi użyli granatów z gazem łzawiącym i armatki wodnej.

Nieco dalej szlak pochodu przesłonięty był dymem, spowodowanym, jak się wydaje, przez race chuliganów. Ulica usiana była odpryskami szkła z rozbitych witryn i billboardów. Podejmowane przez siły porządkowe próby wyizolowania awanturników nie były całkiem skuteczne i potyczki trwały na sąsiednich ulicach.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Francuzi nie chcą reformy prawa pracy prezydenta Macrona

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!