Półtora miliona Polaków chce wyjechać za pracą za granicę. Aż 4 miliony taki wyjazd rozważa. Z drugiej strony przygotowywana jest ustawa zaostrzająca warunki zatrudniania obcokrajowców. Czy to ograniczy szansę na zastąpienie na rynku pracy emigrujących Polaków przez imigranci zza wschodniej granicy?
O raporcie czytaj więcej tutaj:
Raport: ok. 4 mln Polaków rozważa emigrację na Zachód
̶ Polacy, którzy wyjeżdżają za pracą, to przede wszystkim osoby bezrobotne lub młode i jeszcze uczące się, które nie widzą dla siebie perspektywy godnych zarobków w kraju - mówi Krzysztof Inglot z Work Service.
Jak jednocześnie dodaje, wyjeżdżamy na kilka miesięcy, zarabiamy i następnie wracamy, i to się powtarza.
̶ Stąd celem naszych wyjazdów są przede wszystkim Niemcy, na drugim, Wielka Brytania – mówi ekspert.
Polskich pracowników w kraju zastępują imigranci z Ukrainy i sytuacja na rynku pracy, według ekspertów Work Service, równoważy się.
̶ Jakąś szansą byłoby uzupełnianie tych pracowników imigrantami z kierunków wschodnich przede wszystkim z Ukrainy – dodaje Krzysztof Inglot.
Ale jak mówi Grzegorz Baczewski z Konfederacji Lewiatan, może to nie potrwać długo.
̶ Szykuje nam się nowa ustawa regulująca dostęp tych osób do polskiego rynku pracy, która nieco zaostrza warunki zatrudnienia w przypadku osób z Ukrainy, Rosji, Białorusi i Mołdawii – mówi ekspert.
Gdyby ustawa weszła w życie, a Polacy nie zrezygnowali by z emigracji, negatywnie odbije się to na polskim PKB i pracodawcach.
Skorzystają jednak Polacy, którzy zostaną w kraju bo ich wynagrodzenia prawdopodobnie wzrosną.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Imigranci zza wschodniej granicy lekarstwem dla rynku pracy?