Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Wrzesień i październik to okres wzmożonego ruchu w szkołach języków obcych. Polacy nadal najchętniej uczą się angielskiego, ale do łask wraca również niemiecki, który coraz częściej jest przepustką do znalezienia dobrze płatnej pracy za Odrą albo w naszym kraju, w firmie z niemieckim kapitałem.
84 procent uczniów podstawówek w Unii Europejskiej uczy się języków obcych. 5 procent z nich od małego przyswaja przynajmniej dwa języki, wynika z danych Eurostatu.
Do najczęściej uczonego języka obcego należy angielski i znajomość tego języka jest potem najczęściej wymagana w naszej pracy, mówi Anna Częścik z Goldenline.pl.
- Z naszych analiz wynika, że znajomość języka obcego, przynajmniej jednego, jest dosyć istotna dla większości pracodawców. Większość ofert pracy ma wymóg znajomości języka angielskiego. Jak analizujemy, kogo szukają u nas rekruterzy przez wyszukiwarkę kandydatów, to też widać, że ponad połowa profili zawodowych ma zaznaczoną znajomość angielskiego. Na drugim miejscu plasuje się język niemiecki. Czasami nawet 1/3 ofert pracy potrafi mieć taki wymóg - wylicza rozmówczyni Naczelnej Redakcji Gospodarczej Polskiego Radia.
Niemiecki wraca do łask
Na dalszych miejscach są francuski i rosyjski. I chociaż angielski pozostaje najchętniej wybieranym językiem obcym, to do łask wraca niemiecki. Aż 33 procent osób uczy się tego języka z myślą o pracy za Odrą, wyjaśnia Tomasz Pietrzak ze Szkoły Języka Niemieckiego Structura w Katowicach.
- Uczymy się, dlatego że chcemy wyjechać przede wszystkim. Zmiany, jakie zachodzą w tej chwili na rynku niemieckim czy francuskim, sprawiają, że zmieniają się także kierunki naszych wojaży zawodowych. Niemcy znowu stały się rynkiem atrakcyjnym, ale także rynkiem bardzo chłonnym. Polacy widzą, że znajomość języka niemieckiego opłaci się na rynku niemieckim. Tam pracownik z Polski, który zna język niemiecki, jest chętniej przyjmowany do pracy, ma szansę na lepsze stanowisko, na lepiej płatną pracę, stąd też ten ruch na kursach języka niemieckiego - wyjaśnia ekspert.
Niemieckiego uczą się osoby, które w Niemczech pracują fizycznie, przede wszystkim budowlańcy, ale również specjaliści, do których należą inżynierowie, lekarze czy informatycy.
Szukamy pracy w firmach z niemieckim kapitałem
Wyjazdy do pracy to jednak nie jedyny powód, dla którego uczymy się intensywniej niemieckiego. Aż 19 procent badanych kursantów jako powód podaje pracę lub chęć zatrudnienia się w firmie z niemieckim kapitałem w Polsce. A pracodawcy przychylniej patrzą na osoby, które znają język.
- Jeżeli mówimy o branżach, w których pracownicy uczą się języka niemieckiego, to nie są to już tylko te związane z przemysłem i produkcją. Coraz częściej są to firmy zajmujące się usługami doradczymi, bankowością, ubezpieczeniami, są to firmy deweloperskie, firmy budujące biura, nieruchomości komercyjne, centra handlowe w Polsce. W tych firmach znajomość języka niemieckiego jest niezbędna np. do kontaktu z centralą tej firmy w Niemczech - dodaje Tomasz Pietrzak.
Osoby ze znajomością języków obcych są też potrzebne w centrach usług wspólnych, których w Polsce pojawia się coraz więcej.
- Mówiło się, że humaniści mają problem z zatrudnieniem. Analizując teraz zapotrzebowanie pracodawców, to osoby po różnych rodzajach filologii, mogą cieszyć się dosyć szybkim znalezieniem pracy, ponieważ właśnie absolwentów takich kierunków często centra usług wspólnych szukają. Dla nich tacy pracownicy, którzy znają dwa języki obce, oprócz angielskiego np. niemiecki czy francuski, są bardzo cenni - podkreśla Anna Częścik.
Warto dodać, że Polska jest wśród liderów w Unii Europejskiej, jeśli chodzi o nauczanie języków obcych. Uczą się ich niemal wszyscy uczniowie szkół podstawowych.
