To kraje członkowskie powinny samodzielnie decydować o tym, ilu uchodźców są w stanie przyjąć - poinformowała PAP rzeczniczka MSW Małgorzata Woźniak, komentując najnowsze propozycje Komisji Europejskiej, która chce, by Polska przyjęła ponad 2600 imigrantów.
"To jest propozycja. Te kwestie będą omawiane nadal w ramach struktur europejskich. Każdy kraj znając swoje możliwości powinien podejmować decyzję samodzielnie. W dalszym ciągu uważamy, że kwestia tej dobrowolności powinna być zachowana" - powiedziała PAP rzeczniczka MSW.
"Biorąc pod uwagę, że sytuacja na Ukrainie jest niestabilna musimy się liczyć z tym, że te osoby z Ukrainy będą szukały pomocy i wsparcia u nas. Na to musimy być przygotowani" - dodała Woźniak.
Rzecznik rządu Małgorzata Kidawa-Błońska powiedziała PAP, że Polska chce wykazać się solidarnością w kwestii przyjmowania uchodźców, ale - jak zastrzegła - wszystkie decyzje o konkretach muszą pozostać w gestii państw członkowskich UE, na zasadzie dobrowolności.
"Nie zmieniamy zdania w tej sprawie, chcemy na ten temat rozmawiać, bo będziemy przecież przyjmować uchodźców z Ukrainy, chrześcijan z Syrii. Polska chce przyjmować (uchodźców), ale nie chcemy (zgodzić się) na konkretne liczby" - zastrzegła. Kidawa-Błońska wyraziła nadzieję, że ta kwestia stanie na kolejnej Radzie Europejskiej.
Premier Ewa Kopacz poinformowała we wtorek, że Polska przyjmie 60 rodzin z objętej konfliktem Syrii. Termin oraz szczegóły na razie nie są znane.
Zaproponowane przez KE działania mają odciążyć kraje na południu UE, które przyjmują dziesiątki tysięcy uciekinierów z Afryki i Bliskiego Wschodu. KE chce, by pozostałe państwa Unii przejęły w ciągu dwóch lat 24 tys. imigrantów od Włochów oraz 16 tys. od Greków. System obejmie tych imigrantów, którzy faktycznie potrzebują ochrony międzynarodowej i mogą liczyć na status uchodźcy, czyli uciekinierów z Syrii i Erytrei. czytaj także: KE chce, by Polska przejęła ponad 2600 imigrantów
Uchodźcy mieliby być rozmieszczani w poszczególnych krajach UE według klucza opartego przede wszystkim na wielkości PKB oraz liczbie ludności, a także poziomie bezrobocia oraz liczbie już przyjętych uchodźców w ciągu minionych pięciu lat. Według tych kryteriów Polska ma przyjąć 6,65 proc. Najwięcej trafiłoby do Niemiec - ok. 22 proc.
KE proponuje także, by - oprócz przejęcia 40 tys. imigrantów od Włoch i Grecji - kraje Unii zobowiązały się również do przesiedlenia w ciągu dwóch lat 20 tys. uchodźców przebywających obecnie w obozach poza UE, głównie Syryjczyków. W ramach tych przesiedleń do Polski miałyby trafić 962 osoby, ale udział w tym programie będzie dobrowolny.
Przedstawione w środę propozycje to część nowej strategii polityki migracyjnej UE, która ma odpowiadać na rosnącą falę imigracji przez Morze Śródziemne oraz coraz częstsze katastrofy statków z imigrantami