×

Subskrybuj newsletter
pulshr.pl

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole

XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 21 godz
  • 12 min
  • 31 sek

Największy problem polskich firm: brak menedżerów "zgrywających" zespoły

Według badań Iventity i PARP, polskie firmy skupiają się na produktach, ale nie wiedzą jak zbudować dobry zespół, który decyduje o przetrwaniu biznesu.

Największy problem polskich firm: brak menedżerów "zgrywających" zespoły
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 23 września 2022
  • W Polsce kształci się bardzo dobrych inżynierów, po których ustawiają się kolejki z całego świata, ale problemem jest kształcenie menadżerów.
  • Polscy absolwenci wyższych szkół nie są dobrze przygotowani narzędziowo, nie wiedzą jak skutecznie sprawować swoje funkcje.
  • Kolejnym problem polskich firm to tzw. delegowanie. Samowystarczalność to choroba polskiego biznesu.

Jak mówi Wojciech Szapiel, prezes Fundacji Iventity - największym problem to brak skutecznych menedżerów.

Polski menadżer po studiach: mało skuteczny, nie przygotowany

I wyjaśnia, że niestety polscy absolwenci wyższych szkół nie są dobrze przygotowani narzędziowo, nie wiedzą jak skutecznie sprawować swoje funkcje. 

Badanie zostało przeprowadzone na próbie 685 firm. 8 procent z nich to duże korporacje - reszta zgodnie ze strukturą polskiego rynku – średnie, mikro i małe przedsiębiorstwa.

Jak mówi Wojciech Szapiel, tym drugim brakuje wiedzy o zarządzaniu, a tej nie dają studia.

I wyjaśnia, że w Polsce kształci się bardzo dobrych inżynierów, po których ustawiają się kolejki z całego świata, ale problemem jest kształcenie menadżerów.

− Nie mają oni praktycznej wiedzy i nie potrafią skutecznie budować dobrej organizacji, mówi gość radiowej Jedynki.

Polak – Zosia-Samosia

Kolejnym problem polskich firm to tzw. delegowanie. Jak mówi przedsiębiorca, Tomasz Urbański - samowystarczalność to choroba polskiego biznesu.

− Wszystkim się wydaje, że najlepiej zrobimy coś sami, tymczasem bardzo często osoby z którymi pracujemy od lat, potrafią bardzo dobrze nas zastąpić i wykonać za nas określoną pracę, mówi gość Polskiego Radia. 

Liczą się kompetencje, warunki pracy oraz podnoszenie kwalifikacji 

Zdaniem Urbańskiego, firmy za rzadko uwzględniają w cenach rosnące koszty, mimo że klienci są skłonni płacić za dobry produkt. Przewagę na najbliższe lata zyska ten, kto zatrzyma najlepszych.

Jak podkreśla, już teraz, a i w przyszłości, liczyć się będą dobrzy specjaliści, dobre warunki pracy, umiejętność szkolenia i podnoszenia kompetencji pracowników.

− A obecnie problemem jest po prostu brak ludzi do pracy, kończy Wojciech Szapiel.

Wśród barier rozwoju polskich firm wymieniono również nie kontrolowanie realizacji planów czy firmowe spotkania postrzegane przez pracowników jako strata czasu.

Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU
Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News

Słowa kluczowe

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

KOMENTARZE (3)

Do artykułu: Największy problem polskich firm: brak menedżerów "zgrywających" zespoły
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum
  • Zeghar 2018-03-26 17:55:52

    Ej, naprawdę nie wiecie jak wygląda delegowanie po polsku? Zwala się robotę na podwładnych, a potem tylko wypina pierś po ordery i zbiera pochwały.

  • Domi 2018-03-26 15:41:01

    Jeśli posiada się cechy lidera a nawet się z nimi urodzono w niczym nie pomoże bo kierunek studiów nie ten i kręcimy się w kółko...prawdziwym liderem się rodzisz jeśli pokażesz ze masz swoje zdanie już jesteś zły...społeczeństwo pielęgnuje kult bądź cichy i rób jak ci każą a będzie ci dane i zapłacone..smutne ale prawdziwe. Jeśli chodzi o kwestie delegowania to w naszej terminologii jest to nieznane słowo...wszyscy chcą być niezastąpieni a przecież moc tkwi w całym zespole a nie w pojedynczych jednostkach 🙂

  • ket 2018-03-26 09:27:09

    To nie tyle jest brak wiedzy, ile brak osobowości czy charakteru. Te cechy trzeba jednak nabywać od dziecka, zarówno w domu, jak i w otoczeniu społecznym. A mamy sfrustrowanych i zaganianych ojców bez wzorców prawdziwego faceta i lidera wyniesionych z ich własnych domów, cwaniakowate po chłopsku i zawistne społeczeństwo bez krzty zaufania, szkoły i instytucje opanowane "urawniłowką" i nagradzaniem za posłuszeństwo i bierność. Roli menedżera nie można się tylko nauczyć, choć wiedzę posiąść trzeba - prawdziwym liderem, przywódcą, i autorytetem trzeba być, autentycznie czuć to we własnych bebechach.

Nie przegap żadnej nowości!

Subskrybuj newsletter PulsHR.pl