W ubiegłym roku ogłoszono 900 przypadków niewypłacalności firm, co daje wzrost o 12 proc. w porównaniu z 2016 rokiem - wskazuje raport firmy Euler Hermes. Wzrost niewypłacalności był szczególnie wysoki w przedsiębiorstwach transportowych.
- Niewypłacalności w transporcie wzrosły aż o 43 proc.
- Liczba podmiotów tracących płynność finansową w produkcji i handlu jest również stosunkowo wysoka.
- W sektorze budowlanym trudności dotyczą przede wszystkim dostawców.
W ocenie Euler Hermes rok 2017 był względnie spokojny dla większych wykonawców infrastrukturalnych, jednak kłopoty mogą powrócić w 2018 roku, gdy projekty przejdą z fazy projektowej w fazę wykonawczą i napotkają wiele związanych z tym czynników ryzyka, m.in. wahań cen materiałów budowlanych czy kłopotów z ich dowozem.
Raport wskazuje, że podstawowym problemem przedsiębiorców są wydłużające się terminy płatności i rosnące zatory płatnicze. "Obecny w kluczowych sektorach marazm generuje wysokie ryzyko niewypłacalności w 2018 roku, gdy rynek odbiorców może się załamać lub co bardziej prawdopodobne wzrosną stopy procentowe, a tym samym koszt obsługi długu" - czytamy.
Z kolei w transporcie niewypłacalności wzrosły o 43 proc. Wpływ na sytuację sektora miało wiele czynników występujących w ostatnich kilku latach, m.in. zmiany geopolityczne (zamknięcie niektórych rynków), spowolnienie eksportu na rynki wschodnie, rosnące ceny paliw, spadek cen za usługi transportowe oraz nowe regulacje prawne.
Jak ocenił cytowany w analizie członek zarządu Euler Hermes Tomasz Starus "dla wielu polskich firm transportowych, które zbudowały swoją potęgę po wejściu Polski do Unii Europejskiej na niskich kosztach, nowe regulacje mają fundamentalne znaczenie i mogą znacząco wpłynąć na ich działalność, a nawet - w przypadku firm mniejszych - stanowić o ich przetrwaniu". To głównie nowe regulacje w przepisach międzynarodowego transportu dotyczące stawek minimalnych, a zwiększająca się ilość zagranicznych kontroli dodatkowo obciążą rachunek przedsiębiorców - dodał.
Przypomniał, że "firmy transportowe to często jednoosobowe działalności gospodarcze, w których przypadku problemy płatnicze stają się przyczyną upadku".
Czytaj również: Gospodarka kwitnie, a firmy upadają. Gdzie jest haczyk?
Z analizy wynika, że liczba firm tracących płynność finansową w produkcji i handlu jest także stosunkowo wysoka. "Problemy odczuli producenci żywności, zdominowani przez sektor dystrybucyjny opanowany przez sieci handlowe. Mniejsi handlowcy również nie zaliczą 2017 roku do udanych" - napisano w raporcie.
W dystrybucji sieci handlowe i dyskonty przewyższyły liczbą małe sklepy. Sieci zyskały mocniejszą pozycję przetargową, co wymusiło większą konkurencję, głównie cenową. Z kolei mniejsze sklepy konkurujące z dyskontami, nie są w stanie zaoferować lepszych cen, przez co mają mniejszy zbyt, a to bezpośrednio wpływa na ich lokalnych, mniejszych dostawców.
Starus ocenił, że "problematyczną sytuację w handlu i pośrednio w produkcji, tylko w małym stopniu zahamowała konsumpcja napędzona programami socjalnymi, głównie 500 plus". "Niestety to za mało, by hurtownicy i dostawcy zwiększyli rentowność. Większej szansy wyczekiwałbym we wzroście inflacji, która pozwoliłaby podnieść marże dystrybutorom" - podsumował.
Jak napisano w raporcie, sektor budownictwa nie odnotował wzrostu liczby upadłości w 2017 r. jednak spowodował kłopoty wielu dostawców i firm usługowych.
Czytaj więcej: Ponad 150 budowlanych upadłości. Poważne problemy dopiero przed nami?
Euler Hermes to firma zajmująca się ubezpieczeniami należności handlowych. W Polsce jest obecna od 1998 roku.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Niewypłacalność firm wyraźnie rośnie, zwłaszcza w transporcie