Zwalnianie pracowników, przenoszenie ich do szarej strefy albo zatrudnianie zamiast na umowę o pracę na zlecenie według nowych zasad. Takie skutki wprowadzenia składek ZUS przy umowach zlecenia przewiduje Konfederacja Lewiatan.
- Najtrudniejszy jest zawsze okres przejściowy. W tej chwili należy zweryfikować wszystkie umowy i dostosować je do nowych warunków. W tym okresie dłuższym niż trzy miesiące, minimum sześć – dziewięć miesięcy, bylibyśmy w stanie przygotować się odpowiednio do tego i nie byłoby konieczności wykonywania drastycznych ruchów w postaci przenoszenia pracowników do szarej strefy czy też większych zwolnień – mówi ekspert Konfederacji Lewiatan Marek Kowalski.
„Wydłużenie vacatio legis nie załatwi sprawy”
Anna Grabowska z Forum Związków Zawodowych zauważa jednak, że o oskładkowaniu umów zlecenia wiadomo nie od dziś i pracodawcy nie powinni narzekać na brak czasu na dostosowanie dotychczasowych kontraktów.
- Mówienie, że sześcio- czy dwunastomiesięczne vacatio legis nagle załatwi sprawę staje się nieuzasadnione. Nie jest prawdą, że nagle po 12 miesiącach skończą się wszystkie dotychczasowe umowy zlecenia i będzie można rozpoczynać działalność na nowych zasadach – mówi Grabowska.
Będzie więcej zleceń niż umów o pracę?
Samo oskładkowanie umów zlecenia w praktyce może skutkować tym, że pracodawcy chętniej będą stosować zlecenia niż umowy o pracę.
- Uruchamiamy drugą ścieżkę zatrudnienia, równoległą z umowami o pracę. To nie jest dobre rozwiązanie. Należałoby raczej szukać rozwiązań prowadzących do zmniejszenia obciążeń podatkowych dla osób najmniej zarabiających. Niestety koncepcja rządu pod wpływem NSZZ „Solidarność” poszła w inną stronę – uważa Kowalski.
Dla pracowników korzystniejsza nowelizacja Prawa zamówień publicznych
Zdaniem eksperta dużo większe szanse na poprawę sytuacji pracowników daje nowelizacja ustawy Prawo zamówień publicznych.
- To jest dużo bardziej skuteczny sposób walki z umowami zlecenia niż zaproponowana przez rząd forma oskładkowania umów cywilno-prawnych do minimalnego wynagrodzenia. W przypadku nowelizacji ustawy Prawo zamówień publicznych jest gwarancja dla pracowników umowy o pracę, więc forma zatrudnienia jest dużo bezpieczniejsza. Pracownik może korzystać z osłon socjalnych, ma zapewnione przestrzeganie przepisów bhp, czego na pewno nie będzie miał w przypadku nawet oskładkowanej umowy zlecenia – wyjaśnia Kowalski.
Zgadza się z tym również przewodniczący OPZZ Jan Guz.
- Przez zamówienia publiczne przepływają pieniądze państwa. Są to potężne kwoty w granicach 8 proc. PKB, czyli ok. 105 mld zł. W związku z czym te pieniądze powinny być zaangażowane w realizację i wspomaganie polskiego prawa – twierdzi Guz.
Nowelizacja ustawy Prawo zamówień publicznych zakłada wymóg zatrudniania pracowników na podstawie umowy o pracę przez wykonawcę zamówienia publicznego, jeśli wymaga tego charakter pracy.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Oskładkowanie umów zlecenia. Eksperci ostrzegają przed skutkami zmiany przepisów