W czasie kryzysu rozwiązania "usztywniające relacje" na rynku byłyby bardzo ryzykowne - tak wicepremier Waldemar Pawlak odniósł się do doniesień, że premier w piątek ma ogłosić, że składki ZUS będą płacone także m.in. od umów o dzieło.
Pawlak powiedział na konferencji prasowej, że w tej sprawie przekazał premierowi i ministrowi finansów Jackowi Rostowskiemu ocenę ludowców. "Dostrzegamy tutaj duży potencjał dla naszej gospodarki - Polska znacznie lepiej sobie poradziła, np. w porównaniu do Hiszpanii, dzięki temu, że właśnie formy zatrudnienia miała bardziej elastyczne" - powiedział szef PSL.
Jak podkreślił, teraz, w czasach kryzysowych, rozwiązania "usztywniające relacje" na rynku pracy byłyby bardzo ryzykowne.
Wicepremier zwrócił uwagę, że osoby zarabiające powyżej 2,5 średnich pensji miesięcznych, nie płacą składki do ZUS od nadwyżki ponad ten limit.
"To są dwie przestrzenie, które mogą podlegać dyskusji, ale i w jednym, i w drugim wydaje się, że nie w tym miejscu są rezerwy, które pozwoliłyby lepiej poradzić sobie w kryzysie" - ocenił.
Jego zdaniem należałby zamiast tego wprowadzać mechanizmy, które poprawiają płynność obrotu gospodarczego. Zwrócił uwagę, że przedsiębiorstwa dysponują około 200 mld zł rezerw, a w związku z wysokimi stopami procentowymi środki te nie są inwestowane, a są przetrzymywane na lokatach.
"Tylko jeden procent na stopach procentowych oznacza dla budżetu około 8,5 mld zł mniej wydatków. Więc są obszary, gdzie możemy uzyskać znacznie więcej" - oświadczył.
Pawlak nie potwierdził w środę jednoznacznie, że propozycja obłożenia składką na ZUS wszystkich umów znajdzie się w piątkowym wystąpieniu szefa rządu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Pawlak: wprowadzanie ZUS od umów śmieciowych ryzykowne