Wynagrodzenia wzrosły w sierpniu o 3,5 proc. rok do roku - tak jak w lipcu, choć nieco wolniej od oczekiwań analityków, spowolnił także wzrost zatrudnienia. Na korzyść pracowników działa jednak deflacja.
Ekonomiści oczekiwali, że płace w sierpniu wzrosną o 3,8 proc. Ostatecznie podwyżki były nieco niższe, co po części wynikło z efektu statystycznego - w sierpniu tego roku był o jeden dzień roboczy mniej niż w ubiegłym. Mimo to, zdaniem ekonomistów, statystyczny Polak (bo nie każdy) powinien zacząć odczuwać nieco większa ulgę w portfelach, a to dzięki deflacji. - W ujęciu realnym, po skorygowaniu o zmiany cen, wynagrodzenia w firmach wzrosły w sierpniu o 3,8 proc. rok do roku wobec 3,7 proc. w lipcu, co było efektem spadku inflacji. Oczekujemy, że we wrześniu roczna nominalna dynamika płac w sektorze przedsiębiorstw ukształtuje się na poziomie około 4 proc. - twierdzi Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole. - Czynnikiem ograniczającym wzrost nominalnych płac w najbliższych miesiącach będzie prognozowana przez nas deflacja, oddziałująca w kierunku zmniejszenia nacisków płacowych - twierdzi Jakub Borowski.
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Płace i zatrudnienie rosną wolniej