Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Przedstawiciele ponad 20 firm z branży stoczniowej, energetycznej, zajmujących się doradztwem i produkcją przemysłową pojadą z premierem do Nigerii, by nawiązać kontakty biznesowe. Liczą, że wsparcie rządu pomoże zdobyć kontrakty.
Wśród przedsiębiorstw, które wysyłają swoich przedstawicieli do tego szybko rozwijającego się afrykańskiego kraju są m.in. Kulczyk Holding, Orlen czy spółka Krezus, z portfela jednego z najbogatszych Polaków Romana Karkosika.
Delegacja, której ma przewodniczyć Donald Tusk, udaje się do Nigerii w środę. W planach poza licznymi spotkaniami jest m.in. przeprowadzenie forum gospodarczego.
Jednym z przedsiębiorców, którzy będą towarzyszyli szefowi rządu jest prezes zakładów H. Cegielskiego z Poznania Jarosław Lazurko. Jego firma jest zainteresowana budową w Nigerii elektrowni na bazie silników spalinowych na różne rodzaje paliw. Lazurko przekonuje PAP, że kraj ten ma duże potrzeby energetyczne, a najszybszym sposobem ich zaspokojenia jest budowa właśnie tego typu lokalnych elektrowni o mocy 50-200 MW.
Biznesmen, który był już w Nigerii przed trzema miesiącami, nie spodziewa się, że przywiezie kontrakty, ale uważa, że wsparcie polityczne będzie miało znaczenie dla jego partnerów. "Mamy też interesujące kontakty w Republice Gwinei i sądzę, że następna wizyta na wysokim szczeblu powinna mieć miejsce w tym kraju. Afryka, która ma ogromne potrzeby i ceni sobie współpracę z Polską, jest naszą dużą szansą na ekspansję eksportową i te działania powinny być wspierane przez rząd" - powiedział prezes HCP.
Zajmująca się m.in. strategiami ochrony środowiska Grupa Consus chce zacząć współpracę z nigeryjskim rządem. "Po Ghanie i Togo, Nigeria to kolejny afrykański kraj, w którym chcemy stworzyć rynek wysokiej jakości biomasy, zająć się przetwarzaniem tego surowca i jego importem do Europy" - powiedział PAP współzałożyciel Grupy Jarosław Kłapucki.
"Jesteśmy też gotowi doradzać administracji Nigerii w przygotowaniu systemu ochrony środowiska, który mógłby obejmować mechanizm handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych, rozwiązania z zakresu efektywności energetycznej oraz odnawialnych źródeł energii. Tego typu usługi świadczymy już np. w Kazachstanie, na Ukrainie i Białorusi" - dodał.
Z kolei nigeryjskim rynkiem surowców jest zainteresowana spółka Krezus, z portfela Grupy Impexmetal. Jej prezes Paweł Konzal ma rozmawiać m.in. o wydobyciu surowców, a także na temat ewentualnej sprzedaży rur do wierceń czy budowy rurociągów do gazu i ropy w Nigerii.
Jak powiedział PAP przewodniczący rady nadzorczej Impexmetalu Arkadiusz Krężel, w tym regionie świata najważniejsze są surowce i ich przetwarzanie, a także potencjalne badania geologiczne. "Nas szczególnie interesują polimetale, dlatego że specjalizujemy się w metalach kolorowych" - podkreślił. Przyznał, że firma nie zna Nigerii od strony technicznej, a wizyta ma pomóc to zmienić.
Na tamtejszym rynku od drugiej połowy 2011 r. działa Grupa Kulczyk Investments. Zainwestowała tam ponad 300 mln dol. m.in. w udziały w licencji obejmującej odkryte wcześniej pola roponośne w Delcie Nigru.
Rzeczniczka prasowa Kulczyk Holding Marta Wysocka-Antonsen poinformowała PAP, że konsorcjum Neconde, w 40 proc. należące do Kulczyk Invesments, planuje doprowadzić do wydobycia na poziomie 150 tys. baryłek ekwiwalentu ropy naftowej dziennie. "KI analizuje kolejne inwestycje (w Nigerii - PAP), związane z zagospodarowaniem gazu, w tym elektrownie gazowe czy rafinerie" - podkreśliła.
Polskie firmy są też zainteresowane tamtejszym rynkiem deweloperskim. Przedstawiciele firmy Izodom 2000, producenta elementów do budowy domów, jadą do Nigerii rozmawiać z dwoma dużymi firmami budowlanymi, które mają projekty na kilka tysięcy budynków. "Zdarza nam się zbudować osiedle na pustyni" - powiedział PAP dyrektor ds. eksportu w spółce Jakub Wójcik.
Izodom 2000 chce sprzedawać patenty, a docelowo współpracować przy budowie fabryk materiałów budowlanych w Nigerii. Wójcik podkreślił, że rozmowy biznesowe prowadzi się dużo lepiej, gdy jest się częścią delegacji rządowej. "Gdy np. na targach pojawia się ktoś chociażby w randze wiceministra, już nie wspomnę o premierze, to bardzo ułatwia kontakt" - podkreślił.
Od wielu lat na nigeryjskim rynku działa specjalistyczna firma z branży morskiej Navimor Int. Przedsiębiorstwo dostarczało tam m.in. statki rybackie budowane przez Gdańską Stocznię "Remontowa" oraz Stocznię "Wisła". Obecnie realizuje kontrakt z Nigeryjskim Instytutem Oceanografii i Badań Morza (agenda Ministerstwa Rolnictwa) na projekt, budowę i dostawę nowoczesnego statku badawczo-szkoleniowego. Będzie to pierwsza nowa jednostka badawcza w pięćdziesięcioletniej historii tego instytutu projektowana specjalnie dla niej.
Navimor ma w perspektywie współpracę z władzami Wspólnego Zarządu Rozwoju Nigerii i Wysp Św. Tomasza i Książęcej, które mają zarządzać specjalną roponośną strefą zlokalizowaną w Zatoce Gwinejskiej. Chodzi o dostarczanie statków rybackich, elementów infrastruktury przetwórczej i tworzenie szkolnictwa zawodowego.
Innym z przedsiębiorstw, które działa już na rynku nigeryjskim jest Energoprojekt-Katowice (EPK). Firma świadczy usługi dla sektora energetycznego, od prawie 10 lat jest konsultantem dla Niger Delta Power Holding Company Limited, a także tamtejszego ministerstwa energetyki. Przy okazji wizyty dyrektor EPK ds. strategii i rozwoju Jan Antończyk chce nawiązywać nowe kontakty, bo - jak podkreślił - rynek energetyczny Afryki Zachodniej szybko się rozwija. W ocenie EPK można się tam spodziewać zapotrzebowania na usługi konsultingowe i doradcze, dla projektów obejmujących modernizację, rozbudowę lub budowę elektrowni cieplnych i wodnych.
Nigerią są zainteresowane nie tylko przedsiębiorstwa. Przy okazji wizyty premiera współpracę z tamtejszą uczelnią techniczną University of Jos chce pogłębić Akademia Górniczo Hutnicza z Krakowa. Jak powiedział PAP jej rzecznik Bartosz Dembiński, w czwartek przedstawiciele obu uczelni podpiszą umowę o współpracy, która przewiduje m.in. wymianę studentów i wymianę naukową w dziedzinie geologii i górnictwa.
W latach 2001-2010 Nigeria miała czwartą, najszybciej rozwijającą się gospodarkę świata, z roczną średnią 8,9 proc. PKB. Z danych resortu gospodarki wynika, że w 2011 r. odnotowała wzrost PKB na poziomie 7,2 proc. Jej eksport opiera się w 95 proc. na ropie i produktach ropopochodnych.
Obroty handlowe między Polską a Nigerią od kilku lat systematycznie rosną. Według danych MSZ w 2011 r. polski eksport do Nigerii miał wartość 63,8 mln euro, a import - 16,9 mln euro. Tamtejszym rynkiem interesują się polskie firmy przemysłu wydobywczego, energetycznego i teleinformatycznego (projekty związane z budową kopalń węgla kamiennego i elektrowni węglowych, linii energetycznych, remontów istniejących elektrowni, wykorzystanie biomasy i biopaliw, a także wydobycie ropy naftowej).
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Polski biznes jedzie z premierem do Nigerii po kontrakty