Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
"Polsko-amerykański dialog inwestycyjny" to tytuł nowojorskiej konferencji, na której spotkali się w czwartek przedstawiciele biznesu obydwu krajów. O korzyściach wynikających z obopólnego współdziałania mówił w swym wystąpieniu prezydent RP Bronisław Komorowski.
- Są też inne przyczyny sukcesu, a oprócz reform, także wykształcenie bardzo dobrego etosu pracy. Wszystkie badania robione nie tylko przez polskie instytucje, ale też zagraniczne, świadczą o tym, że Polacy pracują bardzo ciężko i coraz bardziej wydajnie - dodał prezydent.
Bronisław Komorowski podkreślił, że Polsce zależy na jak najżywszych relacjach z amerykańską gospodarką, cieszącą się opinią najbardziej wydajnej na świecie. Za najbliższe zadania polskiej gospodarki uznał natomiast zwiększenie konkurencyjności czerpiąc wzorce z USA.
- Polska jest krajem, który musi jeszcze nadgonić bardzo wiele straconego czasu, a w moim przekonaniu tej determinacji nam po prostu nie zabraknie - przekonywał prezydent. Za szczególnie cennych partnerów uznał tych, którzy nie zważając na ryzyko wcześnie pojawili się w Polsce, by razem z polską gospodarką rosnąć i zyskiwać własne szanse biznesowe. Zaliczył do nich przedsiębiorców i kapitał amerykański.
O pożytkach wzajemnej współpracy mówił także podsekretarz ds. handlu USA Stefan Selig, który wybiera się w sobotę po raz pierwszy do Polski z amerykańską Radą Prezydenckich Doradców ds. Eksportu.
- Biznesowa podróż tych liderów do Polski ma za zadanie pogłębić współpracę ekonomiczną naszych krajów i wyartykułować więcej możliwości bilateralnym handlu i inwestycjach. Będziemy też kontynuować amerykańsko-polski dialog, aby doprowadzić do wzrostu inwestycji między naszymi krajami - wyjaśnił przedstawiciel administracji Baracka Obamy.
Na spotkaniu w Down Town Association w rejonie Wall Street znaleźli się reprezentanci takich gigantów z USA jak General Motors, IBM, Bank Of America Merrill Lynch. Co znamienne, także oni wskazywali na pożytki płynące z obecności w Polsce.
Jak przypomniał w rozmowie z PAP dyrektor General Motors Brad Welling, amerykański producent samochodów był jednym z pierwszych inwestorów w Polsce.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni z naszej inwestycji i sukcesu, który osiągnęliśmy w Polsce. Dowodzi tego nowy model Astra, który będzie produkowany w Polsce. Cieszymy się też z przyszłych inwestycji. Jak ogłosiliśmy wcześniej, zainwestujemy w Tychach 250 milionów euro w nasz silnik wysokoprężny następnej generacji - mówił Welling.
Dyrektor GM wyraził zarazem nadzieję, że jeśli transatlantyckie partnerstwo handlowe i inwestycyjne EU i USA zakończy się sukcesem, stworzy to możliwości eksportu produkowanego w Polsce Opla Cascady do Ameryki.
O ogromnym zadowoleniu z inwestowania w Polsce mówił wiceprezes IBM Joseph Dzaluk. Komplementował talent i wiedzę informatyczną polskich pracowników.
- Rozwinęliśmy wspaniałe partnerstwo z władzami, na szczeblu krajowym, regionalnym oraz miejskim. Pracują dla nas wysoko cenieni informatycy, a ich umiejętności służą teraz naszym klientom nie tylko w Europie, lecz na całym świecie - zapewnił PAP Dzaluk.
Z pozytywnymi doświadczeniami we współpracy z Polską dzielili się uczestnicy panelu, w którym wzięli udział przedstawiciele Bank of America Merreill Lynch, Stevens & Lee PC, American Industrial Aquisistion Co., PineBridge Investment. Podkreślali wysokie kwalifikacje polskich załóg będących atutem firm, a także elastyczności prawa korporacyjnego i finansowego. Zwracali uwagę na odporność gospodarki polskiej na kryzysy, jej nowoczesność konkurencyjność, a także stabilność polityczną i ekonomiczną.
Prowadzący panel były szef sztabu w International Trade Administration Adam Wilczewski powiedział PAP, że debata potwierdziła zainteresowanie amerykańskich inwestorów Polską.
- Słyszeliśmy dzisiaj także pochwały kierowane pod adresem sił roboczej. Są wielkie możliwości ponieważ polscy pracownicy są wysoko kwalifikowani, przedsiębiorczy i chcą być częścią globalnej gospodarki - przekonywał.
Wizytę Rady Prezydenckich Doradców m.in. z dyrektorami wykonawczymi czołowych firm amerykańskich przedstawiał jako możliwość bardziej gruntownego zrozumienia przez nich polskiego rynku. Do Polski pojadą przedstawiciele takich firm jak Boeing, Marriot, Lockheed Martin, UPS oraz Archer Daniels Midland.
W trakcie spotkania zorganizowanego przez Polską Agencję Informacji i Inwestycji Zagranicznych (PAIiIZ) pozytywnie ocenił polską gospodarkę Jaime Reusche z agencji Moody's. Mówił on o jej stabilności w kontekście analiz porównujących wyniki innych krajów. Pośród największych gospodarek region uplasował ją na pierwszym miejscu.
Konferencja w Nowym Jorku stała się okazją do promowania w Ameryce m.in. polskiego przemysłu rolno-spożywczego, meblarskiego, lotniczego, maszynowego oraz logistyki przez przedstawicieli Ministerstwa Gospodarki, polskich przedsiębiorców oraz ekspertów PAIiIZ.
Prezes PAIiIZ Sławomir Majman nie krył w rozmowie z PAP, że o tak wielkiego inwestora jak Stany Zjednoczone należy specjalnie zabiegać.
- Uważam, że istnieją w tym zakresie jeszcze wielkie możliwości. Po pierwsze, nie mamy inwestorów amerykańskich z małych i dużych firm. Po drugie, chcemy ich namawiać do większej dywersyfikacji, do aktywnego uczestnictwa w procesie nowego uprzemysłowienia Polski, w tym przemysłu chemicznego, farmaceutycznego i informatycznego. Po trzecie chcemy, żeby brali na większą skalę udział w tworzeniu bazy naukowo-badawczej w Polsce - wyszczególnił prezes PAIiIZ.
Czwartkowa konferencja zakończyła promocyjny cykl spotkań polskich władz i przedsiębiorców z amerykańskimi partnerami, które odbyły się w Harvard Club, siedzibie Google oraz AoL. Wzięła w nich udział m.in. wiceminister gospodarki Ilona Antoniszyn-Klik.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Polsko-amerykański dialog inwestycyjny w Nowym Jorku