- Idzie o to, by w UDT widzieć nie tylko "policjanta technicznego", ale także instytucję, która mobilizuje gospodarkę, wpływa na jej rozwój - mówi Andrzej Ziółkowski, prezes Urzędu Dozoru Technicznego w rozmowie z Ireneuszem Chojnackim.
- Urząd Dozoru Technicznego - jednostka sektora finansów publicznych, ale nie jednostka budżetowa - działa na rynku regulowanym jako instytucja wykonująca usługi publiczne, jak i poza tym rynkiem, normalnie konkurując o zlecenia. Jaka jest, jeśli można tak powiedzieć, strategia biznesowa UDT na najbliższe lata?
- UDT działa w trzech sferach. Po pierwsze: na rzecz bezpieczeństwa publicznego, w tym energetycznego - tym samym na rzecz bezpieczeństwa państwa. Dbamy też o bezpieczeństwo pracy urządzeń, a więc de facto o bezpieczeństwo miejsc pracy. W końcu - i to trzeci aspekt naszej działalności - wpływamy na rozwój gospodarczy kraju, co w ogóle rzadko się dostrzega.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Pożytki z nadzoru