Biznes w Rosji jest nadal zadowalający, ale tylko w rozliczeniu rublowym - powiedział Krzysztof Pawiński, prezes grupy Maspex Wadowice podczas Europejskiego kongresu Gospodarczego w Katowicach.
- Ostatnie miesiące były dla nas wymagające, ponieważ eksportujemy produkty na Ukrainę, a także prowadzimy biznes przetwórczy pod Moskwą. Biznes w Rosji jest nadal zadowalający, ale tylko w rozliczeniu rublowym – dodał Krzysztof Pawiński.
Jak potwierdził, embargo nie spowodowało przerw w pracy rosyjskiego zakładu, ponieważ o ile zablokowano eksport jabłek, o tyle wwóz zagęszczonych soków owocowych nie został wstrzymany. – W Rosji cierpimy jedynie z powodu dewaluacji rubla – jak wszystkie firmy produkujące na tym rynku, także wszyscy konsumenci – dodał prezes Maspeksu.
Potwierdził, że ceny żywności w Rosji, a co za tym idzie podstawowe wydatki mieszkańców, zwiększyły się o 30-40 proc., przy tej samej ilości gotówki, którą dysponują obywatele i to oni najbardziej tracą na polityce sankcji.
Krzysztof Pawiński podjął także wątek protekcjonizmu w Europie. – Nie możemy pozwolić na rozprzestrzenianie się tego zjawiska, ponieważ szkodzi ono wszystkim uczestnikom rynku ze wszystkich krajów. Musimy być adwokatami wolnego rynku i przeciwstawiać się protekcjonizmowi, który jest rozpaczliwą próba zachowania rynku prowadzącą donikąd – komentował Pawiński.
- Mniej polityki, więcej biznesu! – apelował.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Prezes Maspeksu: biznes w Rosji zadowalający, ale tylko w rozliczeniu rublowym