W tym roku Rockwell chciałby zatrudnić 200 osób, ale jak przyznaje dyrektor personalna Joanna Osoba-Botwina, w obecnej sytuacji na rynku pracy może się to nie udać.
Jednym ze środków zaradczych ma być automatyzacja wszystkich nadających się do tego aspektów działalności.
- Staramy się tak naprawdę zautomatyzować praktycznie wszystko, co się da, głównie ze względu na dostępność siły roboczej. Obawiamy się, że pewnego dnia staniemy przed ścianą – mamy tylko tylu ludzi i więcej mieć nie będziemy. Musimy więc stawiać na automatyzację, bo wówczas jesteśmy w stanie zrobić więcej. I to się już dzieje, i to jest też nasza przyszłość - mówi w rozmowie z portalem PulsHR.pl Joanna Osoba-Botwina.
- Oczywiście trzeba znaleźć złoty środek między ilością pracy do zrobienia a dostępnością ludzi. Czytałam niedawno pewne analizy, z których wynika, że każda praca wykonywana o wartości poniżej 15 dolarów zostanie zastąpiona przez automaty - dodaje.
(...)
Czytaj więcej w serwisie PulsHR.pl