Rząd rozważa podniesienie płacy minimalnej. Miałaby ona wzrosnąć o 100 zł, co byłoby kompromisem pomiędzy tym, co proponowali pracodawcy, a tym, czego oczekiwały związku zawodowe.
Argumenty pracodawców i argumenty ekonomiczne należy wyważyć, jednak niezbędna wydaje się wprowadzenie pewnej dozy solidarności społecznej, uważa ekspertka.
- Należy zrozumieć obie strony. Jeżeli rząd zapowiada wzrost o 100 zł, to i tak lepiej niż 32 zł, ale to i tak mało - mówi Katarzyna Tuszyńska.
Kamil Maliszewski, analityk Domu Maklerskiego mBanku zwraca uwagę, że w Polsce w ciągu ostatnich lat płace rosły wolniej niż wydajność pracy.
- Płaca minimalna w Polsce, ale i generalnie wynagrodzenia rosły na przestrzeni tych lat od transformacji gospodarczej zdecydowanie wolniej od wydajności pracy. Rosły też wolniej niż w krajach takich jak Czechy, do których możemy się porównywać. Zatem należy powiedzieć, że wynagrodzenia rosły zbyt wolno. Płaca minimalna oczywiście nie wystarcza na przeżycie, jeżeli ktoś musi pokryć koszty mieszkania, wyżywienia, nie mówiąc o posiadaniu dzieci. To pokazuje, że sam ten wymiar płacy minimalnej jest źle skrojony - mówi Kamil Maliszewski.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: W Polsce od lat wzrost płac nie nadąża za wydajnością pracy