Nie ma silnej gospodarki bez silnego, świadomego, obywatelskiego społeczeństwa - stwierdził premier Mateusz Morawiecki w trakcie regionalnej konwencji samorządowej Prawa i Sprawiedliwości w Olsztynie. Jak wskazał, państwo musi "ręka w rękę" z samorządami i przedsiębiorcami wypracować lepsze zasady podziału owoców pracy.
- Premier nazwał branże meblarską wschodzącą gwiazda regionu warmińsko-mazurskiego.
- Mateusz Morawiecki zwrócił uwagę, że Polska jest obecnie piątym producentem mebli na świecie.
- Jego zdaniem są realne szanse na awans w tym rankingu.
Premier podkreślił, że "społeczeństwo i państwo jest pewną jednością; gospodarka i społeczeństwo też jest jednością". "To nas różni od wielu poprzednich rządów, które widziały to, jako dwa odseparowane światy" - zaznaczył.
"My mówimy: nie ma silnej gospodarki bez silnego, świadomego, obywatelskiego społeczeństwa. To jest nasz program, który musi się szczególnie zaznaczyć tutaj, na Warmii i Mazurach, i to robimy" - zaznaczył.
Mateusz Morawiecki w swoim przemówieniu zwrócił uwagę także na jedną z branż, która - jak mówił - jest "wschodzącą gwiazdą tego regionu". "Ale na tej kanwie, na tym przykładzie chcę też pokazać wagę współpracy poważnego, świadomego, mądrego państwa z przedsiębiorcami. Mam na myśli branżę meblową" - powiedział premier.
Poinformował, że w Polsce jest kilkanaście tysięcy małych, średnich i większych przedsiębiorstw meblarskich. Odpowiadając na pytanie, jak wygląda ta branża, powiedział, że z jednej strony jest ona zmonopolizowana przez zagranicznych producentów sklejki, którzy poprzez swoją siłę oligarchiczną wymuszają maksymalne marże dla siebie, powodujące jak największe koszty tego surowca, dla tych kilkunastu drobnych i większych polskich przedsiębiorców, a po drugiej stronie są odbiorcy.
"95 proc. sprzedaży mebli odbywa się przez wielkie sklepy. (...) I Polska, która jest dzisiaj piątym producentem mebli na świeci, a mamy mieć szansę być trzecim producentem mebli, bo już w Europie jesteśmy ex aequo na trzecim miejscu, musi się poruszać w tych ciasnych, ściśniętych jak w imadło, ramach niskiej marży przemysłu meblarskiego; po obu stronach, bo ten drugi, ten odbiorca, dystrybutor to zwykle są też wielkie sieci handlowe, wielcy quasi monopoliści w całej Europie" - zwrócił uwagę szef rządu.
Dodał, że pośrodku jest "ta wielka rzesza polskich przemysłowców meblarskich, wraz z dziesiątkami tysięcy pracowników, którzy chcieliby zarabiać więcej", więc "muszą rozepchać te dwie części tego imadła".
Zaznaczył, że jest to tylko przykład jednej z branż, gdzie "państwo musi ręka w rękę z samorządami, ale również z przedsiębiorcami, z którymi przecież płyniemy po tym wzburzonym oceanie gospodarczym świata, na jednej łodzi, musimy razem wypracować, dopracowywać się lepszych, sprawiedliwszych zasad podziału owoców waszej, naszej pracy" - wskazał premier.
***
Sprawdź nasz barometr wyborczy - odpowiedz na kilka pytań i zobacz, na kogo mógłbyś zagłosować wyborach. Przygotowaliśmy krótki latarnik wyborczy, który pomoże ustalić, która partia jest najbliższa Twoim poglądom. Sprawdziliśmy programy partii m.in. w takich zagadnieniach: uchodźcy, przyjęcie euro, in-vitro, aborcja, wiek emerytalny, związki partnerskie, finansowanie partii politycznych, przyszłość Senatu, podatki dla najbogatszych czy budowa elektrowni atomowej.
KOMENTARZE (3)
Do artykułu: Mateusz Morawiecki: trzeba zmienić zasady podziału owoców pracy