Choć w codziennym życiu korzystamy z rozwiązań cyfrowych w niemal wszystkich dziedzinach życia - od mediów społecznościowych, przez bankowość, po zakupy internetowe - to na polskich budowach wciąż często rządzi papierowa dokumentacja.
- Cyfryzacja ma przynieść wymierne efekty, czyli przede wszystkim optymalizację kosztów oraz skrócenie terminu budowy.
- W Polsce cyfryzacja najmocniej jest widoczna w budownictwie kubaturowym, a w projektach drogowych i kolejowych wciąż czeka na prawdziwy rozwój.
- Digitalizacja może też być pomocna w takich kwestiach jak weryfikacja deklarowanych przez generalnego wykonawcę parametrów jakościowych czy też sposobu prowadzenia prac.
- O nowych technologiach w budownictwie dyskutować będziemy od 13 do 15 maja w Katowicach podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego pod patronatem WNP.PL, na który serdecznie zapraszamy.
Przemysław Nogaj, menedżer ds. rozwoju biznesu w firmie Autodesk, zaznaczył w rozmowie z portalem WNP.PL, że na wielu polskich budowach wciąż kluczową pozycję zajmuje papierowa dokumentacja.
- Nawet jeśli jest ona później digitalizowana, to często następnie zyskuje nowe „papierowe życie”, bo wiele osób wciąż woli mieć wszystko na papierze - wskazał.
Jednocześnie podkreślił, że na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat postęp w cyfryzacji polskiego budownictwa jest ogromny. Digitalizacja ma usprawnić proces podejmowania decyzji dzięki pozyskiwanym realnym danym.
- Duże przyspieszenie dotyczące zastosowania rozwiązań cyfrowych na polskich budowach rozpoczęło się 2-3 lata temu. Wtedy zaczęto na większą skalę szukać rozwiązań racjonalizatorskich i usprawniać poszczególne procesy na budowach, np. kosztorysowanie robót - powiedział Nogaj.
Dodał, że obecnie firmy budowlane w Polsce postrzegają cyfryzację bardziej całościowo i coraz częściej chcą, aby objęła ona cały proces realizacji inwestycji. Ma to przynieść wymierne efekty, czyli przede wszystkim optymalizację kosztów oraz skrócenie terminu budowy.
Gra do wspólnej bramki
Nogaj wyjaśnił, że generalni wykonawcy, wyceniając kontrakt, biorą pod uwagę przede wszystkim cennikowy koszt materiałów, robocizny czy usług podwykonawczych, a także zakładają pewną rezerwę bezpieczeństwa.- Ta rezerwa, przy zjawiskach, które mają miejsce na polskim rynku budowlanym, często bywa pożytkowana w czasie kontraktu, a gdy jej zabraknie, zaczyna być konsumowana założona wcześniej marża - stwierdził.
Jak wskazał, w cyfryzowaniu procesu budowlanego tak naprawdę chodzi o to, aby ta rezerwa bezpieczeństwa stawała się dodatkowym zyskiem generalnego wykonawcy.
- Realizacja inwestycji budowlanej powinna być grą do jednej bramki. Generalnemu wykonawcy ma ona przynieść założony zysk, a zamawiającemu terminowo i odpowiednio jakościowo zrealizowany projekt - podkreślił menedżer.
Dlatego cyfryzacja całego procesu budowlanego ma go usprawnić, a jednocześnie zmniejszyć poziom ryzyka dla obu stron.
- Cyfryzacja może też być pomocna w takich kwestiach jak weryfikacja deklarowanych przez generalnego wykonawcę parametrów jakościowych czy też sposobu prowadzenia prac. Realność takich deklaracji można poddać weryfikacji dzięki odpowiednim symulacjom i modelom cyfrowym - powiedział Nogaj.
Każda zmiana, także technologiczna, jest łatwiejsza do przeprowadzenia w małych i średnich firmach niż w dużych podmiotach.
- Patrząc na polski rynek, widać nawet, że to te mniejsze przedsiębiorstwa wykazują większe zainteresowanie cyfryzacją, gdyż w jej zastosowaniu widzą potencjalną przewagę konkurencyjną na przyszłość - wyjaśnił menedżer.
- Tymczasem w dużych podmiotach, które dysponują dużymi portfelami długoterminowych kontraktów, bywa, że decyzje dotyczące implementacji nowych technologii są odkładane w czasie - dodał.
Budynki bardziej cyfrowe od dróg i kolei
Jak stwierdził Nogaj, w Polsce cyfryzacja najmocniej jest widoczna w budownictwie kubaturowym, a w projektach drogowych i kolejowych wciąż czeka na prawdziwy rozwój.To sytuacja odmienna niż w wielu innych krajach, gdzie to właśnie budownictwo infrastrukturalne jest motorem rozwoju takich technologii jak BIM (Building Information Modeling).
BIM jest technologią, w której stosuje się trójwymiarowe, cyfrowe modele obiektów, uwzględniające wszystkie niezbędne informacje do wykorzystania na każdym etapie inwestycji: od projektu przez realizację po odbiór prac
- Przykładowo mocnymi promotorami tych rozwiązań są m.in. koleje państwowe w Niemczech czy Szwajcarii. Niemniej również czeski resort transportu jest aktywny w tej dziedzinie - wskazał Nogaj.
Jego zdaniem nie należy postrzegać unieważnionego w marcu tego roku przez GDDKiA przetargu na budowę obwodnicy Zatora przy wykorzystaniu technologii BIM jako porażki samego pomysłu.
- Pamiętajmy, że rozbieżności cenowe w standardowych przetargach drogowych są często znacznie wyższe, niż miało to miejsce w tym przypadku. To pochodna aktualnej sytuacji na rynku, gdy budżety zamówień często nie nadążają za wzrostem cen w budownictwie - zwrócił uwagę.
Odnosząc się do dalszych perspektyw sektora, zaznaczył, że gospodarki krajów rozwiniętych zmagają się z brakiem pracowników, a w Polsce ten problem dotyczy w szczególności budownictwa.
Nie są go już w stanie rozwiązać też cudzoziemcy. Dlatego robotyzacja placów budowy będzie musiała postępować.
- Oczywiście robot, który przykładowo będzie wykonywał prace związane z montażem elewacji, też nie obejdzie się bez pomocy człowieka - podkreślił Nogaj.
- Ktoś będzie musiał go odpowiednio zaprogramować i nadzorować, a przede wszystkim stworzyć dla niego wirtualną, cyfrową rzeczywistość, w której będzie się poruszał i która będzie dla niego zrozumiała - podsumował.
KOMENTARZE (6)
Do artykułu: Od cyfryzacji budownictwa nie ma odwrotu. Branża musi się zmieniać