Firma Apple ograniczy zatrudnianie pracowników w niektórych działach koncernu ze względu na problemy ze sprzedażą iPhone'ów. Tim Cook zaprzeczył jednak, że spółka całkowicie zatrzyma rekrutację - podała agencja Bloomberga, cytując anonimowe źródła.
Po ogłoszeniu dyrektora generalnego niektórzy wiceprezesi spółki mieli przeprowadzić dodatkowe spotkania z kadrą menadżerską, na których podkreślali, że spowolnienie sprzedaży smartfonów należy traktować jako szansę na kolejne innowacje - wskazał jeden z informatorów agencji. Firma nie skomentowała tych doniesień.
Zdaniem źródeł Bloomberga spotkanie z pracownikami miało miejsce dzień po publikacji przez Cooka listu do inwestorów z 2 stycznia. Szef koncernu pisał w nim, że "niższe niż wcześniej prognozowano przychody ze sprzedaży iPhone'ów w Chinach kontynentalnych zaowocują obniżeniem całkowitych przychodów firmy". W pierwszym kwartale 2019 r. przychody firmy mogą przez to spaść nawet o 5 mld dolarów w stosunku do wcześniejszych prognoz do około 84 mld dol.
Wiadomość o zmianie strategii zatrudnienia nie wpłynęła na notowania spółki - w czwartek Apple notuje jedynie nieznaczne spadki.
Bloomberg ocenił, że tempo tworzenia nowych miejsc pracy w Apple w ostatnich latach spadło. W kończącym się roku fiskalnym spółka poszerzyła kadry o ok. 9 tys. osób, a w poprzednim okresie rozliczeniowym o 7 tys. Infografika koncernu przytaczana przez agencję wskazuje, że spółka w 2018 r. zatrudniała ok. 132 tys. osób, czyli o 100 tys. więcej niż w 2008 roku.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Spada sprzedaż IPhone'ów, w Apple szykują się cięcia zatrudnienia