Kolejom Dolnośląskim przybywa średnio 2 mln pasażerów rocznie. Wymusza to ciągłe inwestycje w tabor i kadry. Regionalny przewoźnik otworzył właśnie w Legnicy Ośrodek Szkolenia Kadr Kolejowych, który ma na wyposażeniu najnowocześniejszy w Europie symulator do szkolenia maszynistów.
- Koleje Dolnośląskie to jeden z najszybciej rozwijających się przewoźników regionalnych. W 2017 roku przewiozły blisko 9,4 mln pasażerów, poprawiając wynik w ujęciu rocznym o ponad 2 mln osób. Taki wzrost rok do roku przewoźnik notuje już od kilku lat (jeszcze w 2014 roku liczba pasażerów wynosiła 3,6 mln).
- Szybki rozwój oznacza konieczność inwestowania w tabor i kadry. W tym tygodniu w Legnicy otwarto Ośrodek Szkolenia Kadr Kolejowych Kolei Dolnośląskich, który ma na wyposażeniu najnowocześniejszy w Europie symulator do szkolenia maszynistów.
- Urządzenie realistycznie odtwarza poruszanie się prawdziwą maszyną, może nawet doprowadzić do symulowanego, wirtualnego wykolejenia maszyny. Będą na nim szkoleni nie tylko pracownicy Kolei Dolnośląskich, lecz także maszyniści z regionu i całego kraju.
– Od lat 90., kiedy zlikwidowano szkolnictwo kolejowe, w zasadzie na kolei przestało przybywać nowych kadr. Powstaje więc dziura pokoleniowa, którą trzeba zasypać. W naszym województwie mamy najbardziej bezprecedensowy wzrost liczby przewożonych osób i towarów, a po prostu zaczęło brakować nam pracowników. Poza tym ludzie wykształceni w latach 70. czy 80. byli szkoleni na zupełnie innym sprzęcie. Teraz mamy tabor nowoczesny, jeżdżący 160 km/h, naszpikowany elektroniką. To są zupełnie inne pociągi, wymagają zupełnie innej obsługi i innego szkolenia – podkreśla Piotr Rachwalski, prezes Kolei Dolnośląskich.
Koleje Dolnośląskie to jeden z najszybciej rozwijających się przewoźników regionalnych. W 2017 roku przewiozły blisko 9,4 mln pasażerów, poprawiając wynik w ujęciu rocznym o ponad 2 mln osób. Taki wzrost rok do roku przewoźnik notuje już od kilku lat (jeszcze w 2014 roku liczba pasażerów wynosiła 3,6 mln).
Szybki rozwój oznacza konieczność inwestowania w tabor i kadry. W tym tygodniu w Legnicy otwarto Ośrodek Szkolenia Kadr Kolejowych Kolei Dolnośląskich, który ma na wyposażeniu najnowocześniejszy w Europie symulator do szkolenia maszynistów.
– Docelowo będziemy przeprowadzać w tym ośrodku pełen zakres szkolenia, nie tylko dla maszynistów, czyli licencja, świadectwo maszynisty, wszystkie szkolenia wewnętrzne wynikające z nowych przepisów, które co roku każdy maszynista musi przejść. W ramach naszych potrzeb będziemy również szkolili w innych zawodach kolejowych, jak konduktor czy kierownik pociągu – mówi Piotr Rachwalski.
W ośrodku będą szkoleni nie tylko pracownicy Kolei Dolnośląskich, lecz także maszyniści z regionu i całego kraju. Będą się uczyć na najnowocześniejszym symulatorze, który powstał we współpracy KD z TK Telekom z Grupy Netia oraz Sim Factor.
– Symulator odtwarza kabinę maszynisty w realiach 1:1, więc zachowane są wszystkie wymiary i parametry. Jest to kabina pojazdu Impuls produkcji Newagu, jeden z najnowocześniejszych pojazdów pasażerskich w ruchu regionalnym i aglomeracyjnym. Maszynista widzi przez okna wszystko to, co widziałby w realnej sytuacji, prowadząc pociąg – mówi Bogusław Kowalski, wiceprezes TK Telekom z Grupy Netia.
Symulator realistycznie odtwarza poruszanie się prawdziwą maszyną. W trakcie szkolenia maszynista odczuwa m.in. drgania, przyspieszenie i hamowanie. Może nawet doprowadzić do symulowanego, wirtualnego wykolejenia maszyny.
– Są też dźwięki odtwarzane w zależności od scenariusza szkoleniowego. Co najważniejsze, linie kolejowe są w miarę rzeczywiste, a więc maszynista widzi obiekty, perony, dworce, stacje i do tego w różnych warunkach pogodowych. Instruktor ma możliwość zainicjowania warunków nocnych, padającego deszczu czy śniegu. Rozwiązania z gier komputerowych zostały przeniesione do rzeczywistości kolejowej i odtworzone w symulatorze – mówi Bogusław Kowalski, wiceprezes TK Telekom.
Jak podkreśla, maszynista pełni w pociągu analogiczną rolę jak pilot w samolocie. Prowadzi potężny pojazd o olbrzymiej masie, który rozpędzony sam w sobie jest wielkim zagrożeniem. Właściwe przygotowanie maszynisty, jego umiejętność pracy w różnych warunkach są kluczowe, aby transport kolejowy był dla pasażerów komfortowy i bezpieczny. Natomiast techniki symulacyjne są w tej chwili najnowocześniejszą metodą szkolenia przyszłych maszynistów.
– Kolej nie jest pierwszą gałęzią transportu, która wprowadza je do szkolenia osób prowadzących pojazdy. Wcześniej zrobiło to lotnictwo i transport drogowy, więc w jakimś sensie kolej nadrabia zaległości w tym obszarze. Trzeba pamiętać o tym, że techniki symulacyjne pozwalają przetestować różne warianty i przygotować maszynistę do takich sytuacji jak wypadek, widok krwi, zderzenie z innym pojazdem. Można bezpiecznie sprawdzić, jak on i prowadzony przez niego pojazd reaguje w takich sytuacjach. Z drugiej strony techniki symulacyjne pozwalają zmniejszyć koszty tego szkolenia – wskazuje Bogusław Kowalski.
Jak podkreśla Piotr Rachwalski, wymogi, które muszą spełniać maszyniści, są pod wieloma względami bardziej wyśrubowane niż wymagania stawiane pilotom. Zwłaszcza jeśli chodzi o dobry wzrok i stan zdrowia.
– To jest zawód bardzo odpowiedzialny. Wymaga zachowania pełnej koncentracji i spokoju. Maszynisty nikt nie może wyprowadzić z równowagi. Bez względu na to, co się dzieje, maszynista nie powie, że skończyła mu się zmiana i on idzie do domu – to jest odpowiedzialność, my jesteśmy na służbie, musimy dowieźć ludzi, nie możemy ich zostawić w polu czy na peronach. Pod tym kątem także szkolimy naszych pracowników – podkreśla Piotr Rachwalski.
Nowo utworzony Ośrodek Szkolenia Kadr Kolejowych będzie realizować i nadzorować pod kątem merytorycznym szkolenia maszynistów i kierowników pociągów. Placówka ma uprawnienia do kształcenia kandydatów na maszynistów na wszystkich wymaganych etapach – licencji i świadectwa maszynisty.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: Symulatory wkraczają na tory. Koleje Dolnośląskie będą szkolić maszynistów na urządzeniu najnowocześniejszym w Europie